❄️ Nie Trać Czasu Na Ludzi

Tłumaczenia w kontekście hasła "Nie trać dłużej" z polskiego na angielski od Reverso Context: Nie trać dłużej czasu. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Są ludzie, którzy nie znają czasu. Wydaje się, że człowiek nie mógłby żyć bez poczucia czasu. A jednak – amazońskie plemię Amondawa to potrafi. Wskazują na to badania etnograficzne. Czekając na to, że ktoś nas zauważy i doceni nie pracując nad sobą tracimy jedynie czas. Wszystko ma swoją przyczynę i skutek, co efekcie prowadzi do celu. Wielu ludzi zadowala się czymkolwiek, nie ma własnego zdania na dany temat i poddaje się rzeczywistości, a w tym także wpływowi innych. Ale do czego prowadzi taka droga? Fragment wystąpienia Jacka Walkiewicza na Tedx Talks o spełnianiu marzeń. Życie jest krótkie, nie marnuj czasu.Zasubskrybuj mój kanał. Dziękuję.Pełna moc moż Nie trać czasu, trać kilogramy. 944 likes · 11 talking about this. Strona dla ludzi, którzy chcą mieć piękne i zdrowe ciało. Odchudzanie bez głodu, przyjemne i skuteczne, poprzez zmianę stylu życia i Autorytet dla współczesnych pokoleń – także dla ludzi młodych. Drogowskazy Prymasa Wyszyńskiego: – Mów mało – żyj bez hałasu. – Czyń wiele, lecz bez gorączki, spokojnie. – Nie myśl o przyszłości, to rzecz Boga. – Nie trać czasu, gdyż on do Ciebie nie należy. Życie jest cudowne. Jedną z najtrudniejszych rzeczy dotyczących naszych relacji z innymi, jest nauka odsuwania od siebie ludzi, którzy nie zasługują na nas: na nasz czas, uczucie, dobre emocje, myśli. Pewnie każdy z was ma w swoim otoczeniu osoby, które nie zasługują na to, by być częścią waszego życia i udowodniły to niejednokrotnie. Nie trać czasu na przekonywanie kogoś kto już się zgodził. Kwantechizm, czyli klatka na ludzi. Andrzej Dragan. 7,6 / 10. Maybe You. Weronika Ancerowicz. 8,8 Nie trać czasu na zastanawianie się, czy „kochasz” swojego bliźniego; zachowuj się tak, jakbyś to zrobił. Gdy tylko to zrobimy, odkryjemy jeden z wielkich sekretów. Kiedy zachowujesz się tak, jakbyś kogoś kochał, wkrótce go pokochasz. C. S. Lewis. Najgłębszą zasadą natury ludzkiej jest pragnienie bycia docenianym. William James o9gyg. 1. „Czas jest wolny, ale jest bezcenny. Nie możesz go posiadać, ale możesz go używać. Nie możesz go zatrzymać, ale możesz go wydać. Kiedy już go zgubisz, już nigdy go nie odzyskasz ”. Harvey Mackay 2. „Problem w tym, że myślisz, że masz czas”. Budda 3. „Jest tylko jedna rzecz cenniejsza od naszego czasu i na to właśnie go poświęcamy”. Leo Christopher 4. „Największym darem, jaki możesz komuś dać, jest Twój czas, ponieważ kiedy dajesz swój czas, oddajesz część swojego życia, której nigdy nie odzyskasz”. Anonimowy 5. „Nigdy nie znajdziesz na nic czasu. Jeśli chcesz mieć czas, musisz go nadrobić ”. Charles Brixton 6. „Dwóch najpotężniejszych wojowników to cierpliwość i czas”. Lew Tołstoj Spersonalizowana koszula dla przyjaciółek 7. „Wszyscy znajdujemy czas na to, co uważamy za ważne w naszym życiu”. Anonimowy 8. „Czas jest cenny. Upewnij się, że wydasz go z właściwymi ludźmi ”. Anonimowy 9. „Czas w cudowny sposób pokazuje nam, co naprawdę się liczy”. Anonimowy 10. „Zawsze znajdź czas na rzeczy, które sprawiają, że czujesz się szczęśliwy, że żyjesz”. Anonimowy 11. „Jeśli kochasz życie, nie trać czasu, bo czas jest tym, z czego składa się życie”. Bruce Leee 12. „Albo biegasz dzień, albo dzień cię biegnie”. Jim Rohn 13. „Z każdą minutą złości tracisz 60 sekund szczęścia”. Anonimowy 14. „Jeśli nie teraz, to kiedy?” Anonimowy 15. „Czasu chcemy najbardziej, ale najgorzej wykorzystujemy”. William Penn 16. „Sposób, w jaki spędzamy czas, określa, kim jesteśmy”. Jonathan Estrin 17. „Odmawiam przyjmowania negatywnych emocji. Życie jest zbyt duże, a czasu zbyt mało, by dać się wciągnąć w pusty dramat ”. Anonimowy 18. „Czas ucieka jak ziarenka piasku, aby nigdy więcej nie powrócić”. Robin Sharma 19. „Twój czas jest ograniczony, więc nie marnuj go, żyjąc życiem kogoś innego”. Steve Jobs 20. „Uważaj na to, komu inwestujesz swój czas, stracony czas jest gorszy niż zmarnowane pieniądze”. Anonimowy 21. „Zła wiadomość to to, że czas leci. Dobra wiadomość jest taka, że ​​jesteś pilotem ”. Anonimowy 22. „Znajdź czas na sukces każdego dnia, bez względu na wszystko”. Anonimowy 23. „Ludzie sukcesu wykorzystują swój czas w mądry sposób, w przeciwieństwie do przeciętnych ludzi, którzy marnują go na co dzień”. Anonimowy 24. „Sposób, w jaki codziennie spędzasz czas, podkreśla Twoje priorytety”. Anonimowy 25. „Zarządzanie czasem to zarządzanie życiem”. Anonimowy 26. „Czas to pieniądz”. Benjamin Franklin 27. „Jeśli jesteś zbyt zajęty, aby cieszyć się przyjemnym spędzaniem czasu z rodziną, musisz ponownie ocenić swoje priorytety”. Dave Willis 28. „Nie trać czasu na leniwych ludzi, którzy nie mają ambicji”. Anonimowy 29. „Zawsze jest czas na sukces”. Anonimowy 30. „Zmień swoje 24 godziny, a zmienisz swoje życie”. Eric Thomas 31. „Nadszedł czas, aby zacząć”. Anonimowy 32. „Czas nie czeka na nikogo”. Anonimowy 33. „Czas na działanie nigdy nie będzie właściwy, wykonaj swój ruch, zanim będziesz gotowy, a wszystko się ułoży”. Anonimowy 34. „Czas jest cenny”. Anonimowy 35. „Musimy mądrze wykorzystywać czas i na zawsze zdawać sobie sprawę, że czas jest zawsze odpowiedni, aby czynić dobrze”. Nelson Mandela Jak często idziemy przez życie tworząc różne opinie na temat innych ludzi? Wydaje się, że ocenianie jest ulubionym sportem dla niektórych osób. Ale czy też do nich należysz?Być może nawet tego nie zauważyłeś, ponieważ nadmierne ocenianie to coś, co ludzie robią niemalże w pełni automatycznie. W wielu przypadkach nawet nie zdają sobie z tego z jakim wiąże się nadmierne ocenianie polega na tym, że w ten sposób nie pomagasz ani osobie, którą osądzasz, ani też samemu się, ile razy zniszczyłeś lub po prostu miałeś negatywny wpływ na jakąś relację, uczuciową, bądź towarzyską z uwagi na krytykę i ocenianie. A co w sytuacji, jeśli tylko próbowałeś pomóc, a wyszło z tego negatywne ocenianie, którego nikt nie lubi i nie chce?Konstruktywna krytyka, a niepotrzebne ocenianie – jaka jest między nimi różnica?Trzeba jasno stwierdzić, że samo ocenianie, czyli wypowiadanie się na temat innej osoby nie jest zazwyczaj niczym gdy jest to jedynie bardzo prosty komentarz dotyczący jakiegoś pojedynczego aspektu. Należy jednak przy tym pamiętać, że wyłącznie w gestii tej drugiej osoby leży to, czy weźmie Twoją opinię pod uwagę, czy też drugiej jednak strony, nieustanne negatywnie ocenianie życia innych jest poważnym błędem. Jest to zachowanie o niezwykle destrukcyjnej prostu gdy druga osoba zaczyna mieć wrażenie, że to, co robi, jest zawsze traktowane jako błąd, bez wzięcia pod uwagę wszelkich aspektów i logicznego rozumowania, stanowi to spory fundament do przyszłych między zwykłym osądzaniem, a konstruktywną krytyką obiektywnie rzecz biorąc polega na argumentach, które popierają Twoją znasz wszystkie czynniki, które zostały wzięte pod uwagę? Czy mówisz po prostu to, co Ci się wydaje na podstawie pojedynczego spojrzenia? Czy to, co mówisz, może zranić drugą osobę, czy też stanowi dla niej jakąś mniej lub bardziej cenną pomoc?Zanim zaczniesz oceniać życie innych ludzi, skup się na własnymPrzechodzimy przez swoje życie słuchając i obserwując innych ludzi. W ten sposób łatwo też możemy wygłosić swoją opinię. Pozytywną lub negatywną, to w tym momencie nie ma znaczenia. Istotne jest natomiast jedno. Zanim kolejny raz otworzyć usta, by wypowiedzieć krytyczne słowa, pomyśl o tym, jak Ty sam Twoje ocenianie innych ma jakieś konkretne ku temu podstawy? Czy nie wynika po prostu ze zwykłej zawiści lub niskich pobudek?Przez większość czasu krytykujemy w innych to, czego sami w sobie nie lubimy. Może to być trudne do zaakceptowania na początku, to prawda. Ale pomyśl o tym nieco czego wynika Twoje ocenianie swojego przyjaciela lub partnera z powodu sposobu, w jaki się ubiera? Czy chodzi o to, że Ty nie możesz nosić tych samych rzeczy co on, na przykład dlatego, że Twoja sylwetka nie jest tak idealna jak jego? Czy może brakuje Ci odwagi lub fantazji do przełamania utartych schematów?Inaczej mówiąc, czy Twoje ocenianie innych wynika z tego, że czujesz, że Ty nie możesz tego zrobić, nawet jeśli będziesz próbować? To, co krytykujesz, mówi o Tobie dużo więcej niż Ci się trać czasu na zbędne czynnościLudzie często narzekają, że nie mają wystarczająco dużo czasu na to, czego naprawdę pragną. Prawdziwym problemem nie jest jednak sam tylko brak czasu. Tak naprawdę jego największa przyczyna polega na tym, że po prostu marnujemy jego ogromne wręcz poświęcasz swój czas na ocenianie innych, myśląc nieustannie o tym, co robią i dlaczego według Ciebie źle, pozwalasz sobie tym samym na stratę własnego sprawą, o jakiej powinieneś zawsze pamiętać jest to, że ocenianie powinno mieć miejsce tylko wtedy, kiedy ktoś sobie tego wyraźnie mówiąc, jeśli nie zostałeś poproszony o wyrażenie swojej opinii, to prawdopodobnie tylko dlatego, że ten ktoś nie jest zainteresowany Twoim zdaniem. Być może też uważa, że wszystko u niego jest w idealnym więc nie skupisz się w takim przypadku na zrobieniu czegoś dobrego dla siebie? Na pewno jeśli ktoś zechce wiedzieć, co myślisz, spyta Cię o zdanie, kiedy uzna za stosowne. Przestań więc marnować swoją energię, zastanawiając się nad życiem innych ludzi i skup się na osiągnięciu czegoś pozytywnego u który normalnie zużywasz na ocenianie innych powinieneś zamiast tego przeznaczyć na coś innego. Na przykład baw się z własnymi dziećmi, wyjdź gdzieś ze znajomymi lub zasiądź w ulubionym fotelu z dobrą pozwól, aby uprzedzenia przeszkadzały Ci w życiu codziennymUprzedzenia to duży problem w naszym społeczeństwie. To właśnie one najbardziej ograniczają nasz stosunek do innych ludzi. To na nich opiera się nieustanne ocenianie innych. I to właśnie uprzedzenia dają nam fałszywe poczucie tego, że to właśnie my wiemy najlepiej, co jest dobre, a co osądzasz innych na podstawie własnych uprzedzeń? A co w sytuacji, gdy osoba, którą dziś osądzasz traktując jako kogoś, kto nie spełnia “ustalonych” (przez Ciebie!) norm, w niedalekiej przyszłości stanie się Twoim najlepszym przyjacielem?Mam przyjaciela, który mieszkał przez wiele lat w Stanach Zjednoczonych. Już w bardzo młodym wieku podążając za ówczesną modą dał sobie zrobić liczne tatuaże. Do dziś nie miał żadnych problemów, dopóki nie wyjechał z tego chociaż wcześniej miał bardzo dobrze płatną pracę i ogromne doświadczenie, teraz wiele osób unika zatrudnienia go tylko dlatego, że widzą jego się to na uprzedzeniach, które są całkowicie bezpodstawne. Nie wszyscy ludzie z tatuażami to przestępcy. Nie wszyscy przestępcy mają tatuaże. Niektóre nasze koncepcje dotyczące norm kulturowych pomagają nam stworzyć osobistą i społeczną z kolei tworzą bariery, które uniemożliwiają nam wyjście poza tę warstwę wewnętrzną. Nie obawiaj się więc sprzeciwiać się wobec tego, co jest konwencjonalne i patrzeć na innych z innej perspektywy. Ale w tym celu musisz odsunąć od siebie pochopne ocenianie przestać osądzać innych, a zamiast tego zacząć im pomagać?Kiedy poświęcasz swój czas na ocenianie innych ludzi, nie pomagasz ani im, ani sobie samemu. Ktoś, kto wszędzie dostrzega tylko negatywne aspekty codzienności, nigdy nie będzie w stanie znaleźć szczęścia w swoim własnym tego powinieneś skoncentrować się na satysfakcjonującej pracy zawodowej i silnym wsparciu swoich bliskich. To nie jest takie trudne. Chodzi tutaj o same tylko wsparcie, a nie popędzanie lub nakłanianie do robienia nowych przykład, jeśli samochód Twojego brata ulegnie awarii, zamiast krytykować go za niewłaściwe jego serwisowanie, zapytaj, czy przypadkiem nie chciałby, aby gdzieś go zawieźć. Jeśli to możliwe, zrób to!Nawiasem mówiąc, możesz mu zasugerować, aby był bardziej ostrożny w kwestiach utrzymania swojego samochodu. Nie powinieneś jednak wyliczać mu pełnego zestawu popełnionych przez niego błędów – nawet jeśli uważasz, że to będzie kontynuować ocenianie, spróbuj pomóc ludziom wokół siebie. Zostaw krytykę i negatywne oceny gdzieś z koncentrować się na negatywnych aspektach i poszukaj sposobów na odnajdywanie tego, co wymaga poprawy. Inaczej mówiąc, zamień ocenianie na i pomaganie innym. W ten sposób szybko dostrzeżesz obopólne korzyści i poprawisz także i swoje życie. ,,Wojna ma być permanentna, ale nie wygrana’’ Flaga ukraińskich katów więźniów niemieckiego obozu zagłady KL Stutthof, powiewa na maszcie, tuż obok bramy głównej, wiodącej do obecnego Muzeum KL Stutthof w Sztutowie. To swoisty synonim totalnego skundlenia się tzw. III RP i całego jej społeczeństwa. A dyrekcja muzeum na fali odgórnie zarządzonego, ogólnonarodowego Banderamoku 2022 w krainie nad Wisłą, będącego skutkiem wcześniejszej, specjalnej operacji psychologicznej przeprowadzonej z doskonałym zresztą skutkiem na całym społeczeństwie, znanej bardziej jako tzw. C19, i ona doceniła w końcu katów i oprawców z KL Stutthof z krainy U, tak jak wcześniej uczynili to już nasi umiłowani przywódcy na Banderowskim majadanie, na przełomie lat 2013 - 2014, w ramach sąsiedzkich podziękowań za rzeź polskiej ludności Wołynia i Małopolski Wschodniej. Formacja ukraińskich strażników, niemieckich obozów zagłady nosiła nazwę ,,Czarne kruki'', ze względu na odróżniający ich od wszystkich pozostałych obozowych wachmanów SS, czarne uniformy. Liczyła ona łącznie 5 tysięcy ukraińskich esesmanów, szkolonych w obozie SS w Trwanikach, koło Lublina, których potem rozmieszono w składach załóg, większości niemieckich obozów zagłady na terenie całej okupowanej Polski. Byli oni najstraszliwszą formacją strażniczą, wszystkich niemieckich fabryk śmierci w okresie drugiej wojny światowej, ze względu na wyróżniające ich bestialstwo w zadawaniu śmierci i zwyrodniale metody znęcania się nad więźniami. Wzbudzali oni powszechny strach wśród wszystkich więźniów - większy, niż pozostali strażnicy obozowi, wywodzący się ze wszystkich narodów i państw kolaborujących z III Rzeszą Adolfa Hitlera, to jest niż wszyscy oni razem wzięci, z Niemcami włącznie. Potworów z formacji czarnych kruków, można porównać jedynie z podobnymi im bestiami, chorwackich ustaszy, ówczesnego chorwackiego państwa narodowego, pohlavnika Ante Pawelicia, topiącego we krwi całe Bałkany. w latach 1941 - 1945, z którymi bez trudu rywalizowali o palmę pierwszeństwa w dziedzinie masowego ludobójstwa, przedstawicieli narodów, które jedni i drudzy uważali nie tylko za mniej wartościowe, co dosłownie za robactwo, które przez to, nie ma żadnego prawa do jakiejkolwiek, dalszej egzystencji. Najbardziej znanym ukraińskim czarnym krukiem SS, był Iwan Demianiuk, bestia w ludzkiej skórze z obozów Sobibór i Treblinka II, nazwany przez więźniów obu tych ponurych miejsc zagłady, mianem Iwana Groźnego. Iwan -Groźny - Demianiuk na przełomie lat 80. i 90. - zdjęcie z czasów procesu przed izraelskim sądem Wartownicy ukraińscy z formacji pomocniczej czarnych kruków (Autor: nieznany) Autorzy polscy obliczają, że ściganiem zbrodni nazistowskich w Polsce objętych zostało od zakończenia drugiej wojny światowej w 1945 roku, do końca lata 1980. od do osób, zaś do końca grudnia 1977r. zostało skazanych na podstawie dekretu z r. co najmniej osób. Ok. 1/3 skazanych stanowili Niemcy, Austriacy i tzw. Volksdeutsche (1900 z nich zostało wydanych państwu polskiemu przez aliantów w celu osądzenia). Spośród tych prawie osiemnastu tysięcy wyroków skazujących, jakie zapadły do tego czasu przed polskimi sądami na niemieckich, austriackich, ukraińskich, litewskich, łotewskich i białoruskich zbrodniarzy wojennych, kilkaset zakończyło się wyrokami śmierci, które zostały na tych potworach wykonane. A teraz przyjrzyjmy się efektom 30 letnich wysiłków nowych instytucji pamięci narodowej, powstałych w Polsce po 1989, a w szczególności dorobkowi instytucji pamięci, zwanej szumnie Instytutem Pamięci Narodowej, która jak się okazuje już tylko po pobieżnym przyjrzeniu się jej działaniom na samej tylko niwie ścigania, postawienia przed polskimi sądami i doprowadzenia do wydania wyroków skazujących, na żyjących jeszcze do dziś na terytorium naszej Ojczyzny, ukraińskich ludobójców z OUN – UPA, SS Galizien, Ukraińskiej Policji Pomocniczej w służbie III Rzeszy i ukraińskich strażników niemieckich obozów zagłady z formacji ,,Czarnych Kruków’’, jak również litewskich zbrodniarzy wojennych z formacji Ypatingas Burys, Szaulisów, Saugumy i innych, odpowiedzialnych za zbrodnie ludobójstwa dokonane przez nich na Naszych rodakach na terenie Wileńszczyzny w latach 1939 – 1944, ze szczególnym uwzględnieniem zbrodni ludobójstwa popełnionych przez nich w największym miejscu kaźni Polaków i Żydów na Wileńszczyźnie, to jest w Ponarach, zupełnie nie wywiązuje się ze swoich ustawowych obowiązków w tej jakże fundamentalnej dla polskiego interesu narodowego kwestii. Otóż wynik porównawczy, z wynikami działań na tym samym polu Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce przez 46 lat jej istnienia, dla IPN i jego bezpośredniej poprzedniczki, czyli powstałej w 1991 roku, po unicestwieniu GKBZHwP, tzw. Głównej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, nie wypada najlepiej i nie jest powodem do dumy. Otóż przez 28 lat swego istnienia i pochłonięcia sumy setek milionów złotych, o ile nawet nie większej, z kieszeni polskich podatników, obie te instytucje przez wszystkie te lata, nie potrafiły, i to zupełnie świadomie, doprowadzić do pomyślnego finału, ANI JEDNEGO ŚLEDZTWA przeciwko w/w zbrodniarzom, które zakończyłoby się przynajmniej postawieniem, któregokolwiek z nich przed obliczem Temidy. Czy może więc kogokolwiek dziwić niemożność, a tak naprawdę zupełnie celowa bierność tych instytucji również w ściganiu tzw. ,,zbrodniarzy komunistycznych?’ Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku, spowodowana tymi samymi przyczynami, które stoją za paraliżem prokuratury IPN w ściganiu zbrodniarzy wojennych czasu drugiej wojny światowej i tych z kilku dekad po jej zakończeniu, by postępować we wszystkich tych sprawach, w myśl tej samej zasady, która mówi, by gonić króliczka, ale tak aby do głowy nigdy, nikomu nie przyszło, żeby kiedykolwiek go złapać. Czyli zgodnie ze starą maksymą George’a Orwella, że: ,,Wojna ma być permanentna, ale nie wygrana’’ Jak więc widać jest to kolejny, z bardzo wielu dowodów, że IPN wcale nie ma nie tylko zamiaru, ale nie jest to nawet jego celem, by miał on realizować na poważnie, którekolwiek ze swoich rzekomo statutowych założeń, którym jest ujawnianie wszystkich zbrodni dokonanych na Narodzie Polskim oraz ich sprawców bez względu na wszystko i kimkolwiek ci zbrodniarze by nie byli oraz godnego upamiętnienia i należytego uhonorowania ich polskich ofiar i żyjących rodzin tych, którzy ocaleli. Faktycznym bowiem zadaniem tej instytucji jest ukrycie i wymazanie niewygodnych dla obecnego, rządzącego od 1989 roku, Magdalenkowego układu władzy, zbrodni dokonanych na Narodzie Polskim, poprzez prowadzenie przez siebie śledztw przeciwko wszystkim żyjącym sprawcom zbrodni na Narodzie Polskim, w taki sposób i tak długo, aż ci mordercy odejdą z tego świata w sposób naturalny i nie niepokojeni przez nikogo, co pozwoli decydentom z IPN, ostatecznie umorzyć postępowania przeciwko nim i odejść tym krwawym ludobójcom z tego świata w spokoju, w glorii nieposzlakowanej opinii przykładnych obywateli i kochających ojców rodzin i dziadków swoich wnuków, co też instytucja ta czyni z niestrudzonym zapałem, godnym prawdziwych uczniów Jozefa Goebbelsa, od roku 1998, aż do dnia dzisiejszego i nic nie wskazuje, aby kiedykolwiek miało się to zmienić na lepsze. Czy może więc dziwić, że jako Polacy, przegrywamy walkę o pamięć z narodami naszych katów, a zarazem postępuje również odwracanie ról oprawców i ich ofiar, co nie wróży Nam Polakom, niczego dobrego w najbliższej, nie mówiąc już o dalszej przyszłości. Jak zinfiltrowano i unicestwiono Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce Nadmienić należy również, że dyrekcja Muzeum Obozu KL Stutthof , nie powinna się dziś krępować i w ramach obowiązującej politycznej poprawności, winnaobok flgi ukraińskich wspólników III Rzeszy, wciągnąć na kolejne maszty, flagi niemiecką plus litewską, bo najbardziej liczną grupą tamtejszych strażników, stanowili litewscy szaulisi, którzy w 1945 r. ostatecznie zostali rozformowani w Gdańsku. Chodzi o rozformowane bataliony o nr 2, 3, 9, 15, 254, 255 i 257. A które pomimo to prowadziły później bezlitosną, krwawą walkę zbrojną przeciwko odradzającemu się po zakończeniu drugiej wojny światowej państwu polskiemu, które poświęcając życie setek swoich żołnierzy i milicjantów, zlikwidowało ostatecznie ich bandycką, antypolską działalność, prowadzonąprzez nich na terenach województw Gdańskiego, Bydgoskiego i Olsztyńskiego, dopiero w 1954 roku. Dziś ci litewscy naziści są przez tzw. IPN, tak samo zresztą, jak bandyci z UPA, od Hromenki, Burłaki i innych ukraińskich formacji zagłady, prowadzących również do roku 1954, taką samą bandycką, antypolską zbrojną irredentę przeciwko narodowi i państwu polskiemu, uznani za tzw. żołnierzy antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, o czym pisał kilka lat temu redaktor Jan Engelgard w swoim artykule, zatytułowanym: Instytut Pamięci Ukraińskiej Powstańczej Armii Kiedy jeden z moich kolegów wyszperał w Internecie, na stronie IPN, kilka nazwisk w „Indeksie represjonowanych w PRL z powodów politycznych” i mi je pokazał – nie mogłem uwierzyć i przeczytałem dwa razy. Nie, pomyłki nie było. Pod literą „B” znaleźliśmy od razu cztery nazwiska „bojowców” UPA schwytanych w roku 1947 przez polskie lub czechosłowackie organa bezpieczeństwa. Znalezienie się upowców na tej liście to swego rodzaju nobilitacja – „represjonowani z powodów politycznych” – to brzmi jak wyróżnienie i oddanie hołdu. Dodam tylko, że IPN nie zdecydował się umieścić w tym rejestrze np. Lecha Wałęsy, ale zdecydował się na umieszczenie członków sotni UPA grasujących w Bieszczadach, zabijających polskich żołnierzy i palących polskie wsie. Podajmy kilka przykładów. Wasyl Brewka (ur. 8 VIII 1915), analfabeta, członek sotni „Hromenki” (tej z filmu „Żelazna sotnia”), Brał udział w atakach na jednostki WP w Uluczu i w lesie k. Dobrzanki. Wyrok śmierci wykonano 1 X 1947 r. W kwestionariuszu wymienia się nazwiska „osób represjonujących”, czyli w tym przypadku pracowników Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Rzeszowie i pionu sądowego w Grupie Operacyjnej „Wisła”. Następny delikwent: Józef Boczkowski (ur. 8 VIII 1926), 4 klasy szkoły powszechnej, członek UPA, brał udział w napadach na jednostki WP i jednostki czechosłowackie. Następny: Bryliński Stefan (ur. 20 IX 1922), 5 klas szkoły powszechnej, członek sotni „Osypa”, potem „Burłaki”, oskarżony o „usiłowanie oderwania od Państwa Polskiego części jego obszaru”. Wyrok śmierci wykonano 28 IX 1948. I wreszcie Bochniak Adam (ur. 5 X 1925), 4 klasy szkoły powszechnej, członek sotni „Hrynia”, brał udział w ataku na Baligród i podpalaniu wsi polskich. Wyrok śmierci wykonano 2 IV 1949 r. To tylko kilka przykładów – na liście figurują dziesiątki nazwisk członków UPA. Powstaje pytanie – jak to się stało, że w tym rejestrze umieszczono upowców? Jakie były przesłanki merytoryczne i polityczne? Można łatwo się domyśleć, że za takim rozwiązaniem stoi grupa pracowników IPN o wyraźnie probanderowskiej proweniencji. Są oni w IPN od samego początku, kiedy instytucja ta była pod kontrolą Unii Wolności. To ci pracownicy razem z naiwnymi polskimi historykami opracowali sławetny „Atlas podziemia niepodległościowego”, w którym straty UPA w walce w WP i KBW wliczono lekką rączką do strat polskiego podziemia! Mimo że w ogromnej większości przypadków podziemie polskie zwalczało UPA gdzie tylko się dało. Czy jednak hasełko „walki z komuną” może być aż tak zaczadzające, by godzić się na taką manipulację? Czy w imię tej obsesji mamy stawiać pod pręgierzem żołnierzy WP i KBW (w dużej części pochodzących z Kresów, często członków Samoobrony i AK), a wynosić na piedestał członków organizacji, która nosi na sobie piętno zbrodni ludobójstwa? Czy polscy kierownicy IPN (najpierw Kieres, teraz Kurtyka) nie mogą zrozumieć, że gdyby po 1945 roku nastała Polska „londyńska”, to także rozprawiłaby się z UPA, bo chodziło tu nie tylko o zapewnienie spokoju i bezpieczeństwa, ale i rację stanu? Kto więc w tej poronionej logice jest zbrodniarzem a kto bohaterem – gen. Stefan Mossor, przedwojenny oficer, wybitny sztabowiec, dowodzący Grupą Operacyjną „Wisła”, czy analfabeta z sotni „Hromenki”? To wstyd, że musimy dzisiaj zadawać takie pytania. Pisałem nie raz, że IPN to instytucja zbudowana na fundamentach fałszywej ideologii, w dużej mierze antypolskich. Sprytnie podrzucona przez pogrobowców UPA idea „walki z komuną” sprawia, że IPN poluje na Polaków z WP i KBW a na listę represjonowanych wciąga analfabetów z sotni „Hromenki”. I to ma być budowanie fundamentów „wolnej Polski”? Czy w imię mitycznej walki z nie istnieją „komuną” musimy się jako państwo i naród tak upokarzać? I do czego to wszystko doprowadziło? – do totalnej kompromitacji w skali międzynarodowej, kiedy patron tej historycznej wizji na Ukrainie, Wiktor Juszczenko, uznał Banderę „Bohaterem Ukrainy”. IPN ma w tym swój udział, bo ściśle współpracował ze swoim probanderowskim odpowiednikiem w Kijowie, dostarczając mu dokumenty archiwalne na temat „prześladowań” UPA i wpisując na „listę represjonowanych w PRL” członków tej zbrodniczej organizacji. Niech o tym wiedzą ci wszyscy wrzeszczący, że zamach na IPN, to niemal zamach na Polskę. 50 ukraińskich wachmanów SS należało do najbardziej zwyrodniałych strażników-morderców tego obozu, a dziś ich flaga w geście triumfu powiewa nad miejscem bestialskiej kaźni ich ofiar. Z tej liczby akta 19, ,,cudownie'' wyparowały z archiwum Muzeum. Dzięki uprzejmości Pani kierownik Archiwum Muzeum KL Stutthof, biogramy pozostałych 31 ukraińskich wachmanów SS, tego obozu posiadam w swoim archiwum i dzisiaj je publikuję. „Ukraińscy Trawnikimänner” tłumiący powstanie w getcie warszawskim Jacek Boki - Elbląg 20 - 21 Lipiec 2022 r. Całość tutaj:

nie trać czasu na ludzi